Życzę Ci, żeby ta sprawa wyjaśniła...
Najnowsze komentarze
sniadanie
do: Małe kłamstewka Pani aspirant.
do:
Masakra.
do:
polska...
do:
"paczyłem"??!! WTF? Dzieciom z gim...
do:
Więcej komentarzy
Ajjj Senek cóż ja mogę powiedzieć....
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>
28.04.2013 13:24
Małe kłamstewka Pani aspirant.
W zeszłym roku miałem zdarzenie na drodze kiedy to zmieniając pas ruchu po wyprzedzeniu nauki jazdy doszło do zajechania mi drogi przez włączający się do ruchu pojazd/samochód/.
Starając się wyhamować a zarazem zmieścić pomiędzy pojazdem włączającym się do ruchu a jadącym z lewej strony upadłem na jezdnię .
Ponieważ osoba kierująca pojazdem nie chciała uznać swojej winy została wezwana policja która po ocenie sytuacji stwierdziła że wina jest po stronie osoby kierującej samochodem i postanowiła ukarać ją mandatem ale osoba ta odmówiła jego przyjęcia.
Zgodnie z procedura w takiej sytuacji sprawa została skierowana do sądu.
W wyniku zdarzenia drogowego ucierpiałem tylko ja i mój motocykl ponieważ nie doszło do kontaktu mojego pojazdu z samochodem.
Odbyła się rozprawa w której kierująca samochodem przyznała się do winy i poddała się dobrowolnej karze.
Miną prawie rok od zdarzenia i ja zostałem wezwany na policję gdzie poinformowano mnie że biegły stwierdził moja współwinę na skutek zbyt późnego hamowania.
Poinformowano mnie również że sprawa zostaje skierowana do sądu .
Rozprawa odbyła się zaocznie/ja nie zostałem o terminie poinformowany/i otrzymałem wyrok listownie w którym jest stwierdzenie że jestem winny zdarzeniu ponieważ za późno rozpocząłem hamowanie i przyczyniłem się do kolizji drogowej skutkiem której było najechanie prze zemnie na tył pojazdu samochodowego.
Takie małe kłamstewko policjantki aspirant Grażyny .
W każdym z dokumentów sprawy czyli :oględzin pojazdów po kolizji przez drogówkę,zeznanie świadków + zeznanie osoby kierującej pojazd samochodowy jest informacja że nie doszło do kontaktu mojego motocykla z samochodem.
Pytanie ! do czego to było potrzebne takie małe kłamstewko aspirant Grażyny ? i jaki to miało wpływ na końcowy wyrok ?
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy: aspirant Grażyna wcisnęła mi adres kancelarii adwokackiej prowadzonej przez byłego policjanta a jej kolegę która miała by mnie bronić kiedy kierująca pojazdem wniesie przeciw mnie sprawę o odszkodowanie.
Komentarze : 3
2013-04-29 15:38:58
sniadanie
Życzę Ci, żeby ta sprawa wyjaśniła się jak najszybciej i z jak największą korzyścią dla Ciebie.
Po roku czasu... ktoś musiał prowadzić bardzo długie dochodzenie podparte analizami z najbardziej tajnych polskich resortów. Dziwne.
2013-04-28 15:27:41
sux
polska...
Archiwum
Kategorie
- Imprezy i zloty (3)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Ogólne (6)
- Wszystko inne (25)
- Wszystko inne (4)